Demoris TheAgeOfChaos

Demoris


#1 2008-08-19 10:52:09

Shinsou

http://www.war-rvr.net/forum/Themes/WAR_RvR/images/rank-admin.jpg

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 187
Punktów :   
Rasa: Krasnolud
Klasa: Wojownik

Wybory - Strażnik

Nabór na strażnika miejskiego w Demoris rozpoczął się.
Podania rozpatrywane będą na bieżąco. Konkurs składa się z dwóch etapów. Pierwszym jest złożenie podania na forum w tym dziale. Podanie winno zawierać dane postaci, takie jak miano, profesja, wiek oraz fabularny opis sytuacji/zdarzenia, które sprawiło, że postać chce ubiegać się o to stanowisko. W krótkim ot powinny znajdować się takie informacje jak: dostępność i czas spędzany w krainie oraz powód, dla którego gracz ubiega się o to stanowisko.

Drugim etapem będzie termin u któregoś z księcia bądź władcy, który będzie praktycznym sprawdzianem tego, czy kandydat dobrze pojmuje obowiązki Nadzorcy i czy potrafi je wykonywać. Ważna jest znajomość prawa.

Dla przypomnienia:

Obowiązki niefabularne:
- Akceptowanie statusu mieszkańca
- Pilnowanie zgodności imion postaci
- Pilnowanie zgodności avatarów graczy
- Pilnowanie zgodności profili graczy
Obowiązki fabularne:
- Pilnowanie porządku w karczmie (egzekwowanie w sposób fabularny zakazu bójek oraz wprowadzania zwierząt)
- Przyjmowanie zgłoszeń wszelkich fabularnych przestępstw (morderstwa, kradzieże i tym podobne) oraz ściganie przestępców.

Offline

 

#2 2008-08-19 13:22:00

Nicil LeCroix

Mieszkaniec Demoris

4539552
Call me!
Skąd: Bolesławiec
Zarejestrowany: 2008-08-18
Posty: 6
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Klasa: Mag

Re: Wybory - Strażnik

Imię: Nicil
Nazwisko: LeCroix
ID:83
Wiek: 33 lat
Rasa: Człowiek
Klasa: Mag

Zdarzenie:

*przechadzałem się spokojnie uliczkami Demoris kiedy z nagle wyskoczył z za zakrętu jakiś człowiek z sakiewkami i przewrócił mnie po czym sam upadł na ziemię* Co pan robi ? *powiedział mag i złapał za rękę człowieka* Puszczaj mnie ! *krzyczał i miotał się* Spokojnie.... Pogadamy *powiedział mag i zobaczył biegnących strażników miejskich* Zobacz ciekawe kogo ścigają ? *powiedział mag do człowieka*
*wtedy strażnicy podbiegli do maga i człowieka i jeden z nich się odezwał* Mamy Cię złodziejaszku *i złapał za rękę tego złodziejaszka którym był człowiek który przewrócił maga* Dziękujemy za pomoc *powiedział drugi do maga* Nie ma za co *odpowiedział lekko zmieszany mag* Dorwę Cię *tylko krzyczał i szamotał się złodziej a strażnicy ciągnęli go w stronę gmachu sądu*


Chciałem być prawnikiem lecz nie udało się teraz chcę przyprowadzać rozbójników i bandytów pod sąd.

W krainie spędzam bardzo dużo czasu mniej więcej 3-6 godzin codziennie.Chyba że jestem gdzieś na wypoczynku wtedy ok. godzinę.

Offline

 

#3 2008-08-19 15:46:41

Etsuya

Mieszkaniec Demoris

Zarejestrowany: 2008-08-17
Posty: 24
Punktów :   
Rasa: Elf
Klasa: Rzemieślnik

Re: Wybory - Strażnik

Imię: Etsuya
Nazwisko: nie znane
ID: 33
Wiek: (postaci około 23 a od czasu zarejestrowania 5 dni.
Rasa: Elf
Klasa: Rzemieślnik
Powód: Chcę pomóc w rozwoju krainy
Czas: bardzo długo czyli 5-6 godzin dziennie

Zdarzenie:

Była późna noc. Młody mężczyzna przechadzał sie uliczkami miasta jakby nigdy nic oglądając niebo. Nagle poczuł jak
ktoś grzebie mu przy sakiewce. Szybko złapał go za rękę i założył mu chwyt (drugą ręką przewinął mu się niczym wąż naokoło jego ręki i chwycił za szyję) następnie uderzył go prosto z kolanka w szczękę.
- niach, jakiś cienias
Złodziej najwyraźniej zemdlał. Etsuya zaprowadził go prosto do strażników. Od tego czasu jego nienawiść do złodziei wzrosła i chciał się zaciągnąć do straży.

Ostatnio edytowany przez Etsuya (2008-08-19 23:06:12)

Offline

 

#4 2008-08-19 23:03:09

Kawel

Mieszkaniec Demoris

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 13
Punktów :   
Rasa: Jaszczuroczłek
Klasa: Złodziej

Re: Wybory - Strażnik

Imię: Kawel
Nazwisko: nie znane
ID: 46
Wiek: 21
Rasa: Jaszczuroczłek
Klasa: Złodziej
Powód: Chcę pomóc w rozwoju krainy, nudzi mi się muszę coś robić
Dostępność: cały dzień


Zdarzenie:

  Elf biegł ile sił w nogach, zakręt w lewo, zakręt w prawo. Złodziej nie zwalniał cały czas to samo tępo, już mu się udało, już jest bezpieczny... Upadł na twardy bruk ulicy mieszkalnej. Wstał, krwawiło mu prawe kolano a głowa była poobijana. Ktoś podstawił mu nogę, ale kto?
- Wychodź, gdzie jesteś, kimkolwiek jesteś, zapłacisz mi za to...
- Serio? Postać wyszła z cienia, lecz twarzy nadal niebyło widać.
- No dalej, pokarz swój brudny pysk *warknął zładziej*
Cień się poruszył widać było całą postać. Dało się poznać, że to Jaszczuroczłek...
- Kawel? *Spytał Elf* Co ty robisz do cholery jasnej powinieneś mi pomóc, przeciesz jesteśmy kumplami po fachu nie?
- Taak *odpowiedział szyderczo Kawel* Powinienem, lecz niemuszę...
- Co?
- To co słyszałeś. *Uśmiechnął się* A teraz pójdziesz do Lochów.
- Jak to? Przeciesz nikt mnie nie złapie *Odpowiedział pewny siebie* Strażnicy może są silni ale nie szybcy i zwinni jak ja...
- Tak, masz rację. Alę kto inny ma złapać złodzieja jeśli nie inny złodziej?
- Niemożliwe... *Elf urwał bo oberwał w głowę dużym kawałkiem cegły. Chwilę potem Jaszczuroczłek chwycił za nogi złodzija i zaczął go ciągnąć w stronę lochów...*

Offline

 

#5 2008-08-19 23:10:34

Takara

Mieszkaniec Demoris

Zarejestrowany: 2008-08-19
Posty: 2
Punktów :   

Re: Wybory - Strażnik

Imię: Takara
ID: 81
Wiek: 18 lat
Rasa: Człowiek
Klasa: Wojownik

Zdarzenie:

*Słońce powoli chyliło sie ku zachodowi. Ludzie w pośpiechu uciekali do swych domów wiedząc, że o zmroku . mimo chadzających po ulicach miasta strażników, nie są one najbezpieczniejszym miejscem, ze wzgledu na kradzieże, tudzież inne napaście.
Takara jednak nie obawiała się złodziei i opryszków. Umiała się bronić, wiec bez większego leku przemierzała ulice, czujnym jednak spojrzeniem omiatając okolice dookoła. W pewnej chwili usłyszała krzyk.. dziecka , zdawało jej się. Wahała się przez chwile jednak pomyślała, że mimo wszystko wypadałoby ruszyć z pomocą. Odwróciła się w stronę, z której krzyk do uszu jej dobiegł i szybkim krokiem za owym głosem ruszyła majac nadzieje, że zdąży pomóc.
Skręciła w jedną z bocznych, ciemniejszych uliczek i zauważyła, jak trzech oprychów otacza małego, moze 10 letniego chłopczyka, który skulony siedział przy ścianę, ze strachem wodząc po twarzach mężczyzn. Bez wahania siegneła do rękojeści miecza, i wyciągnęła z pochwy ostrze* A może nade mną się popastwicie? *spytała na tyle głośno, coby usłyszeli słowa jej pomiędzy krzykami dziecka. Mężczyźni zamarli i obrócili sie w stronę dziewczyny parskając śmiechem* Chcesz bić się z nami laleczko? *spytał jeden z nich i prychnął kpiąco. Takara jednak, mimo iż wiedziała, że szans większych nie ma , stała nadal nie chcąc zostawić małego dziecka samego* Ano. Chcę. Chyba, że Wy sie boicie, wtedy jak ładnie małego przeprosicie to będziecie mogli odejść.. *powiedziała spokojnym głosem. Tamci słowa jej kolejna salwą śmiechu skwitowali i bez żadnego ostrzeżenia biegiem na nia ruszyli. Kiedy pierwszy z nich dotarł do niej Takara zrobiła coś, co pierwsze na myśl jej przyszło - rękojeścią zdzieliła go po łbie, gdyż akurat mężczyzna niefortunnie nachylił sie tak, jakby dokładnie o to sie prosił. Uderzenie mocnym sie okazało więc oprych bez przytomności padł na ziemie. Pozostała dwójka ryknęła wściekle i przyśpieszyła tempa, zatrzymała się jednak gwałtownie, bowiem gdzieś zza pleców dziewczyny dobiegły krzyki "Tak! Tak, tu musieli się ukryć!" Spanikowani popatrzyli po sobie i, towarzysza swego na pastwę losu zostawiając , obrócili się na piecie i zwiali wgłab uliczki. Takara odetchnęła z ulgą. No tak, jak zwykle, miała więcej szczęścia niż rozumu. Popatrzyła na chłopczyka i uśmiechnęła sie do niego ciepło. Schowała broń, i podeszła do małego kucając przy nim* No już, wszystko bedzie dobrze.. *przerażone dziecko przytuliło sie do niej, a dziewczyna wzięła je na ręce i sapiąc cicho, bo do najsilniejszych osób nie należała, wyniosła go na główną ulice. i od razu natknęła się, a raczej wpadła niemal na dwóch strażników, którzy właśnie w uliczkę mieli skrecić. Ze zdziwieniem popatrzyli na dziewczynę, potem na dziecko, a potem znów na dziewczynę. A Takara w międzyczasie postawiła małego na ziemi i rzekła do strażników* Moglibyście odstawić tego małego do rodziców? Ja nie bardzo wiem, gdzie on mieszka, a na razie wygląda na zbyt przerażonego, by cokolwiek o miejscu swego zamieszkania zdradzić. Może jak się uspokoi to coś powie. A ja niestety nie mam tyle czasu, by na to czekać. *powiedziała ramionami wzruszając lekko. Zmierzwiła włosy chłopczykowi, i nie czekając na odpowiedź strażników odwróciła się , szybkim krokiem odchodząc. Za plecami usłyszała tylko stłumiony głos jednego ze strażników* Ta mała mogłaby zostać jednym z nas.. w sumie nadawałaby się , co? *Słysząc te słowa uśmiechnęła się pod nosem. Ano , czemu by nie? W sumie nawet sama pomyślała, że nadałaby się...*


//No więc tak: W grze spędzam dużo czasu, niemal każdą wolna chwilę, a to będzie tak z 4- 5 godziny, a i zdarzyć się może, że  w niektórych dniach i dłużej siedzę
A czemu chciałabym zostać strażnikiem? cóż, miło by było przyczynić się jakoś do rozwoju gry. A że obowiązki strażnika są mi znajome, bo stanowisko podobne pełnie w innej grze, to myślę, ze poradziłabym sobie jako strażnik ;]

Ostatnio edytowany przez Takara (2008-08-19 23:11:54)

Offline

 

#6 2008-08-19 23:27:23

Aurina

Mieszkaniec Demoris

Zarejestrowany: 2008-08-18
Posty: 1
Punktów :   

Re: Wybory - Strażnik

Imię: Aurina
Nazwisko: nie posiada albo nie zna
id:69
wiek: 19
rasa:Jaszczuroczłek
klasa:wojownik
powód: chcę czuć się potrzebna i pomóc
dostępność: min 3 godz a nawet więcej

   Zdarzenie:*Aurina przechadzała sie późnym wieczorem po ciemnych uliczkach nudziło jej się a do roboty nic nie miała. W pewnym momencie naprzeciwko siebie zobaczyła młodą kobietę  która stała pod ścianą roztrzęsiona i zapłakana z martwym dzieckiem na rękach.Widać i ona i dziecko stali się ofiarami jakiegoś mężczyzny,który z nieznanych jej przyczyn chciał zamordować teraz kobietę.Jako że była dużo wyższa i zapewne silniejsza co umożliwiały jej łuski i kolce na ogonie.Cicho acz nieco szybciej podeszła do przestępcy i od tyłu w połowie ogonem go złapała i do góry uniosła* Kolego czy czasem Ci się nie pomyliło nie masz czym się zająć lecz niewinnych mordujesz? Może zmierzysz się z kimś na podobnym poziomie *warknęła groźnie a w tej chwili 2 strażników podbiegła do istot. Gadzina niechcący za mocno ścisnęła człeka i gdy go puściła stracił przytomność.* Em...no dziękujemy za pomoc *odparli zmieszani strażnicy* Nie dziękujcie a przeproście ją że nie zdążyliście na czas...całe szczęście że Ona *tu wskazała na kobietę* żyje *po tych słowach obróciła się machając w złości ogonem* Może im się ktoś przyda bo Ci to zbyt wolno łażą chyba....żygać mi się chce na mmyśl o takich dzieciobujcach...

Offline

 

#7 2008-08-19 23:29:23

Xatheras

Mieszkaniec Demoris

2568857
Zarejestrowany: 2008-08-18
Posty: 25
Punktów :   
Rasa: Hobbit
Klasa: Stolarz

Re: Wybory - Strażnik

ID: 86
Imię: Xatheras
Ród: Waltari
Rasa: Hobbit
Klasa: Rzemieślnik
Płeć: Mężczyzna
Czas dostępu: Średnio jak ze szkoły wrócę, czyli około 15 do późna przeważnie. Często do 24... W wakacje różnie bywa, bo mam ostatnio zajęcie, ale znajduję czas na grę.
Powód: Już dość długo gram w gry na tym silniku i znam się coś na tym. Chciałbym spróbować swoich sił w pilnowaniu porządku Demoris.

Zdarzenie:
*Siedzący na skraju lasu Hobbit strugał sobie coś, prawdopodobnie strzały. Jego umiejętności w tym właśnie kierunku prowadził. Widok miał na wjazd do miasta oraz skrzyżowanie pobliskich dróg handlowych. "Warto poobserwować w międzyczasie" pomyślał sobie i co jakiś czas zerkał, czy aby jakiś kupiec nie nadciąga. Chciał też kilka swych wyrobów sprzedać. Z jasnego popołudnia, zrobiła się już noc. Hobbit miał już wracać do swego domu, gdy jakieś dziwne przeczucie zatrzymywało go w tym miejscu, gdzie obecnie się znajdował. Jego oczom ukazała się upragniona karawana, dość duża można było nawet powiedzieć. Kilku kupców wędrowało przy niej, zmierzali do miasta, aby spędzić noc prawdopodobnie. Nie zastanawiając się, Hobbit szybko wstał i zmierzał w ich kierunku. Płonąca strzała koło jego głowy przeleciała, kierowana była w karawanę. Zaraz po tym, z lasu wybiegła grupa bandytów, którzy jakby nie widząc Hobbita przebiegli obok niego, pędząc niczym lawina wprost na kuców. Karawana niestety była zbyt daleko od miasta, aby ktoś ze straży mógł usłyszeć wołanie o pomoc. Mała istota nie zastanawiając się, zdjęła własnoręcznie zrobiony łuk i zaczęła namierzać któregoś z bandytów. Strzały były nasączone jadem, który wywoływał senność. Hobbit celował w nogi, aby nie zabić nikogo, wszem miałby z tego powodu problemy. Jako, że sam robił łuki i strzały, to zręczność miał niemałą. Trafił bez najmniejszych problemów. Bandyci niestety zdołali zabić kupców, którzy próbowali się bronić, lecz nie tych, którzy ze strachu weszli pod wozy i siedzieli cicho modląc się o wyzwolenie. Napastnicy zorientowali się, że coś im zagraża, a widząc małego Hobbita, który mierzył w ich stronę, ruszyli szybko na niego. Niestety, żaden nie zdążył na czas. Mała istota udzieliła pomocy tym, którzy jeszcze żyli i pokierował do miasta. Bandytów wcześniej podpiął związanych do wozów i pod lochy końmi zaprowadził. Strażnicy zrobili już resztę, razem z medykami, którzy strzały wyciągnęli z ich poranionych ciał*


...Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi...
...Coś się zaczyna, coś się kończy...
...Ktoś umiera, ktoś się rodzi...
...A pewna rana, wciąż się sączy...

Offline

 

#8 2008-08-20 09:20:53

Varandar

Mieszkaniec Demoris

839417
Skąd: Brzeg Dolny
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 6
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Klasa: Wojownik

Re: Wybory - Strażnik

Imię:Varandar
Nazwisko:Enstin(nie używa go w Krainie)
Wiek:17
Wiek Fabularny3lata spędził już na poszukiwaniu przygód
Powód:Chęć pomocy przy tworzeniu klimatycznej gry
Czas:Długi. Nawet czasami cały dzień



Zdarzenie w krainie:



*Varandar szedł sobie ulicom. Usłyszał jakieś krzyki w zaułku dwie przecznice dalej. A jak go rodzice uczyli pomagać to wyciągnął swój miecz, i pobiegł tam... Po dotarciu na miejsce zobaczył kilku opryszków, którzy okradli, i próbowali zabić dwie damy i dziecko. Ten nic nie myśląc krzyknął:*EJ WY. ZOSTAWCIE ICH!!!*oni mu odpowiedzieli:*Paczcie jaki cwaniak. Jak jesteś taki chojrak to chodź im pomóż. BRAĆ GO!!!*cała piątka złoczyńców się na niego rzuciła. Ale on bardzo dobrze znał się na wojaczce, i był doskonałym wojownikiem, wiec nie miał z nimi zdanych problemów. obezwładnił ich. mówiąc im:*Oszczędzę wasze nędzne żywoty, bo nie zasługujecie na śmierć to by była dla was za łagodna kara. Będziecie siedzieć, Ja już sie o to postaram.*Zabrał ich do miasta żeby oddać Straży, a ofiary napadu zabrał do pobliskiego uzdrowiciela, bo nie najlepiej wyglądały. Gdy dotarł do miasta poszedł z banda oprychów do straży oddając ich, oraz zapytał sie:*Nie potrzebowalibyście w swoich szeregach dobrego szermierza i wysłannika prawdy?? Jak tak to oferuję Wam swoje usługi.*stanął i czekał na odpowiedz straży i władcy...


Naostrz Miecz, Wypoleruj Zbroję. Wojna Się Zbliża. Czas Na Nią Iść. I Walczyć z Imieniem Boga Na Ustach.
Dawajcie mi plusy... ;p

Offline

 

#9 2008-08-20 13:32:17

Tristan

Mieszkaniec Demoris

Zarejestrowany: 2008-08-19
Posty: 5
Punktów :   

Re: Wybory - Strażnik

Imię: Tristan
ID:27
Wiak: 17
Rasa: Jaszczuroczłek
Klasa: Złodziej
Dostępność: Jestem cały czas…2-3 godziny na Demoris
Powód: Chcę pomóc w rozbudowie krainy i przyczynić się do postępów…

Zdarzenie:

Tristan spacerując po mieście i spoglądając na biegających za czymś ludźmi nagle usłyszał dziwny krzyk, zdawać by się mogło że kobiety. Kiedy się odwrócił zauważył mężczyznę odzianego w czarne szaty, który zabrał kobiecie woreczek ze złotem i zaczął uciekać w kierunku lasu. Tristan powiedział:
- Zatrzymaj się, rozkazuję ci czym prędzej zwrócić to kobiecie – *po tych słowach zaczął biec za mężczyzną *
*Po dłuższym pościgu stanął na samym środku lasu. Rozglądając się dookoła spojrzał na dziwne dymy dochodzące z północy, czym prędzej tam pobiegł. Nagle zauważył małą chatkę, a w niej było jeśli się nie mylił sześciu złodziei. W rękach mieli swoje łupy, którymi się chwalili. Siedząc w krzakach, z mieczem w ręku wyskoczył i profesjonalnym cięciem zabił dwóch złodziei, później złapał za sztylet, którym rzucił w trzeciego. Następnie szarżując potężnym ciosem zabił kolejnego...Nagle stanął naprzeciwko dwóch i wycelował miecz na jednego i krzyknął* :
- Zwróć to co zabrałeś, a oszczędzę ci życie...Wybieraj – *krzyknął
Żaden się nie odezwał tylko wyciągnęli swoje sztylety i zaczęli biec w stronę Tristana. Jeden z nich trafił go w ramię, z którego zaczęła sikać krew. Jednak Tristan ze złością uderzył z boku mocno złodzieja a później ostatniemu wbił ostrze w serce i ostatni padł na ziemię.
Zebrał wszystkie łupy i udał się do miasta, aby zwrócić wszystkie rzeczy, które zabrali rabusie. Spoglądając w ratusz, z którego było słychać odgłos dzwona i w duchu obiecał, że będzie walczyć ze złem do końca swego życia. Ma nadzieję że uda się mu sprawić, by ludzie w mieście czuli się bezpiecznie i nie obawiali się o swoje dzieci, które są teraz narażone na niebezpieczeństwo. *

Offline

 

#10 2008-08-20 19:30:24

Nugon

Mieszkaniec Demoris

5418212
Zarejestrowany: 2008-08-19
Posty: 3
Punktów :   

Re: Wybory - Strażnik

Informacje Podstawowe:


Imię - Nugon
Wiek - 19 lat
Wzrost - 195 cm.
Waga - 85 kg.
Znaki szczególne - Oko ma zasłonięte opaską
Rasa- Elf
Klasa-Wojownik
ID- 93
Czas spędzany- 2-3godziny /No nawet dłużej
Ubiegam się o stanowisko ponieważ:
- Uwielbiam łapać przestępców
-Chcę pomóc w rozwoju fabuły gry
-Bardzo chętnie pomagam każdej napotkanej istocie
- A w ogóle to naprawdę uwielbiam grać w tego typu gry


Zdarzenie:

*To był chłodny wieczór, słońce powoli znikało za horyzontem, a

cienie coraz to bardziej i bardziej się wydłużały... Siedziałem

w domu, a w drugim pomieszczeniu na starym drewnianym krześle

siedział mój przybrany ojciec, zapewne wtedy spał. W tamtym

czasie jako młody chłopiec, nie spędzałem czasu z resztą

rodziny, byłem sam... W pewnym momencie usłyszałem coś, jakby

skrzypienie okna, czy drzwi. Całkowicie mnie zamurowało,

przestraszyłem się wręcz. Ostatnimi swymi siłami, zbierając całą

swą odwagę udałem się do pokoju. Jednakże zanim tam dotarłem było już po wszystkim... Po drodze do pokoju przybranego ojca, słyszałem jakieś słowa, choć teraz nie potrafię ich sobie przypomnieć oraz jakiś krzyk. Tak to musiał być jego krzyk, który po chwili urwał się. Wtedy już nie słyszałem żadnych głosów więc udałem sie do pokoju by sprawdzić, co tam się wydarzyło, czy aby na pewno wszystko w porządku. Gdy dotarłem już na miejsce wszystko było porozrzucane, a przez okno wychodziły dwie postaci, jedna niezbyt wysoka i szczupła, jakby kobieta, a druga dość wielka. Obie były zakapturzone więc nawet gdybym ich szukał nic by to nie dało. Kobieta jeszcze na mnie przez chwilę spojrzała i tyle ich oboje widziano. Spojrzałem za siebie, a tam zobaczyłem zakrwawionego ojca... Nie wiem, czy był nieprzytomny, czy może już nie żył, lecz musiało być za późno. Wezwałem jeszcze lekarza, ale ten jedynie pokręcił żałośnie głową. od tamtej pory postanowiłem bronić sprawiedliwości.*


Przepraszam wszystkich coś mi się net psuje

Offline

 

#11 2008-08-20 19:48:30

Shinsou

http://www.war-rvr.net/forum/Themes/WAR_RvR/images/rank-admin.jpg

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 187
Punktów :   
Rasa: Krasnolud
Klasa: Wojownik

Re: Wybory - Strażnik

Nabór na strażnika został zamknięty. Nowymi strażnikami Monarchii Demoris zostają gracze o ID 86 ID 93 oraz ID 27

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl