Od dawna? *zaśmiała się by podkreślić, fakt iż nie jest tu długo* Jestem tu zaledwie od kilku dni, więc nie wiem, czy to tak dawno, a ty tu jak długo jesteś? *spytała swój wzrok również na skąpany w świetle słońca strumyk* I tak właściwie ciekawi mnie, co tu, w tej okolicy ciekawego można zobaczyć, wszak jeszcze nic prawie nie zwiedziłam.... *zastanowiła się nad tym, że nikt nic nie mówi, więc sama postanowiła na jakiś czas zamilknąć... Tak właściwie to czemu tylko ona i Garad rozmawiali?*

Wiele ciekawych rzeczy? *zaśmiała się w głos* Teraz to już na pewno wszystko wiem... To jakie są te ciekawe rzeczy? *spytała puszczając mu oczko i zaraz potem wędrując wzrokiem po obecnych* Zdaje się, że ja za dużo gadam *spuściła głowę w dół i tępo wpatrzyła się w trawę bowiem doszła do tego wniosku i się trochę zmieszała tym wszystkim... nie lubiła czegoś takiego*

*W mieście pojawiła się nieznana nikomu postać. Odziana była w czarny, długi płaszcz, spięty pod szyją błękitną klamrą w kształcie nieznanego kwiatu, a kaptur skrywał twarz nieznajomej. Idealna osłona od ciekawskich spojrzeń innych ludzi. Spod płaszczu widać było czarne buty sięgające ku kolanom oraz czarno białą spódniczkę krótkiej długości. Do tego zwykła czarna bluzka. U boku kobiety znajdował się miecz przypięty do pasa, którego klamra była identyczna jak ta od płaszcza. Smukła sylwetka dawała wiele do myslenia, a dlatego iż nieznajoma była elfką. Przechodziła właśnie jedną z uliczek gdzie wisiały ogłoszenia. Przeczytała jedno z nich dość uważnie. Zmarszczyła brwi. "Czemu by nie..." Skierowała się ku bramom miasta. Po krótkim marszu znalazła się u wrót, skąd podążyła ku polance zastanawiając sie co ją czeka...*

Ostatnio edytowany przez Lady Vengeance (2008-08-25 11:19:59)

*również spojrzała na ową kobietę która w ich wszystkich kierunku zmierzała, lecz po chwili namysłu Garadowi odpowiedziała i na strumyk popatrzyła* Może i ten strumyk jest piękny, lecz niezbyt mnie ciekawi jego historia, powstawał zapewne tak długo, że jego powstanie nie jest nikomu znane *powiedziała i spojrzała na niego w oczekiwaniu że coś powie*

*elfka zauważyła skinięcie mężczyzny, więc z dobrego wychowania i mu skinęła, aczkolwiek gest był mało widoczny spod kaptura. Dotarła do całej gromadki dopiero po chwili, a kiedy zatrzymała się, rozejrzała po twarzach obecnych.* Witam... *głos miała melodyjny, ale jakby lekko chłodny*

Powiedzmy, że w pewnym sensie ciekawość i wezwanie z ogłoszeń *odpowiedziała o wiele cieplej* Chodź... Miło zapewne jest kogoś poznać, a zwłaszcza jeśli się jest nowym mieszkańcem Demoris *dodała po krótkiej chwili, a po namyśle ściągnęła kaptur z głowy*

Vengeance... Po prostu Vengeance *odwzajemniła lekko uśmiech*